Nie więc dziwnego, że wypełniona do ostatniego miejsca sala Instytutu Dziennikarstwa i Komunikacji Społecznej co chwilę wybuchała śmiechem. Na przykład gdy z ekranu przemawiał Grzegorz Napieralski: "Na świecie są miliardy ludzi i każdy z nich jest człowiekiem..." (Chamlet dla spotów wyborczych szefa SLD w kategorii reklama społeczno-polityczna).
- Niektóre reklamy tego kandydata na prezydenta RP przypominały starszemu pokoleniu czasy średniego Gierka, z kolei spoty z piosenką bliźniaczek to powrót do czasów, gdy w Polsce panował koszmar disco polo - przedstawiał zwycięzcę profesor Dariusz Doliński ze Szkoły Wyższej Psychologii Społecznej.
Z kolei zachód słońca nad boczkiem i inne równie kosmiczne sposoby prezentacji produktów mięsnych na stronie firmy Kaminiarz pokonały kampanię billboardową Wrocławia z Rafałem Dutkiewiczem, który wielu specom od reklamy kojarzył się z Jezusem. Kaminiarz wygrał w kategorii communication design.
Za najlepszy (to znaczy najgorszy) film reklamowy uznano nieprawdopodobnie wręcz kiczowatą (z dziewczynami w bikini tańczącymi przy barze na plaży) prezentację pistoletu na śrut wrocławskiej firmy militaria.pl. Wśród billboardów "twaróg z Chojnic, od którego jeszcze nikt nie umarł" nie miał konkurencji. Najgorszą reklamę prasową stworzył Łukasz Kosy, promujący firmę odzieżową za pomocą nastolatka z bronią mierzącego do klęczącego policjanta.
Ani jeden nominowany czy triumfator festiwalu nie odebrał osobiście statuetki Chamleta (pudełko ze zgniecionym papierem śniadaniowym). Organizatorzy Festiwalu Najgorszych Reklam prześlą im Chamlety pocztą.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?