Przedszkole dla płaszczek w Afrykarium. To tu urodziły się orlenie
Młode płaszczki przyszły na świat w zbiorniku zaplecza hodowlanego Afrykarium, zwanym „przedszkolem dla płaszczek”. To potomkowie Tekli: Tytus, Tabaluga i Telimena, które dostały imiona na tę samą literę, co mama. Oprócz tych trzech orleni cętkowanych, w "płaszczkowym" przedszkolu mieszkają też trzy osobniki innego gatunku - orlenia luzytańskiego. Gdy osiągną około metr szerokości, będą na tyle duże, aby wyjechać do innych ogrodów zoologicznych lub dołączyć do Kanału Mozambickiego, czyli głównego zbiornika Afrykarium.
Ciąża u płaszczki trwa od 8 do 10 miesięcy i pod koniec jest mocno widoczna od spodniej strony samicy. O tym, jak to wygląda można przekonać samemu w oddzielonej siatką części basenu Kanału Mozambickiego w Afrykarium. W izolatce pływa teraz ciężarna samica orlenia cętkowanego o imieniu Harry i 4 ciężarne orlenie luzytańskie, które są dużo mniejsze. Izolowanie chroni młode przed pożarciem przez rekiny, których w Afrykarium są 4 gatunki.
– Co ciekawe, nasze orlenie cętkowane są sobie wierne. Tekla połączyła się w parę z Kropkiem, a samica Harry z Piratem. Kto jest ojcem Tytusa, Tabalugi i Telimeny, będziemy wiedzieć na sto procent po uzyskaniu wyników badań genetycznych. Dla pewności wysłaliśmy próbki DNA do analizy – opowiada Jakub Kordas, Zastępca Dyrektora ds. Hodowli i Kierownik Wydziału Fauny Morskiej i Słodkowodnej wrocławskiego zoo, a także koordynator hodowli orleni cętkowanych w europejskich ogrodach zoologicznych. – U orleni cętkowanych może także zachodzić partenogeneza. Wtedy na świat przychodzi zawsze samica, która jest kopią swojej mamy. Orlenie mają zdolność do rekombinacji kodu genetycznego, więc u córki może on się nieznacznie różnić, jednak gdy badania DNA wykażą brak materiału genetycznego samca, wiadomo że doszło do partenogenezy – tłumaczy Jakub Kordas.
Zoo Wrocław ratuje populacje płaszczek
Orlenie cętkowane są rybami żyworodnymi. Gdy przychodzą na świat, ważą od około 1,5 do nawet 3 kg. Ich masa różni się w zależności od liczby młodych – im ciąża jest bardziej mnoga, tym mniej ważą poszczególne osobniki. Orlenie cętkowane do niedawna były rybami posiadającymi status "najmniejszej troski", a obecnie są "narażone na wyginięcie", głównie przez nadmierne połowy, m.in. wzdłuż wybrzeży Afryki. Stąd konieczna stała się koordynacja tego gatunku i przekazywanie cennej, unikatowej puli genów do innych ogrodów zoologicznych w Europie.
– Nasz ogród zoologiczny koordynuje hodowlę pięciu gatunków. Oprócz orleni cętkowanych są to świnie wisajskie, jelenie baweańskie, kułany turkmeńskie i niezwykle rzadkie w ogrodach kanczyle filipińskie, zwane potocznie myszojeleniami. Te ostatnie są szczególnie cenne i niełatwe w hodowli, jednak nam udaje się prowadzić ją z sukcesami. Możemy pochwalić się tym, że każdy kanczyl filipiński w europejskich ogrodach ma wrocławski rodowód. Udało nam się nawet sfilmować poród tego gatunku jako pierwszym na świecie – mówi Marta Zając-Ossowska, Dyrektor Generalna ZOO Wrocław.
W światowych ogrodach zoologicznych, akwariach i oceanariach jest 106 orleni cętkowanych. Urodzone w Zoo Wrocław Tajga i Tundra wyjechały w tym roku do oceanarium we Francji. Wymiana osobników jest stale prowadzona między ogrodami zoologicznymi i nadzorowana przez Jakuba Kordasa.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?