- Zgłoszenie Czytelnika przyjmujemy jako awarię – odpowiada rzeczniczka Zarządu Dróg i Utrzymania Miasta Ewa Mazur. - Oświetlenie powinno było się wyłączyć dopiero około godziny 6.45.
Nie ma jednak możliwości by gasić i zapalać światła o dowolnych godzinach, w zależności od pogody. Tak jak proponuje to Pan Kamil. Włączaniem i wyłączaniem latarni sterują zegary. Jest ich we Wrocławiu 850. Są zaprogramowane tak by włączały się 10 minut po zachodzie słońca oraz wyłączały 5 minut przed wschodem. Sterujące latarniami zegary, uwzględniają wiosenną i zimową zmianę czasu.
- Większość zegarów, sterujących wrocławskimi latarniami, jest programowana ręcznie – tłumaczy Ewa Mazur. Niektóre można ustawiać pilotem a tylko część sterowana jest komputerowo przy pomocy specjalnej aplikacji. Tych ostatnich latarni jest najmniej. Są tam, gdzie niedawno modernizowano lub budowano zupełnie nowe oświetlenie.
We Wrocławiu nie są dziś stosowane „czujniki zmierzchowe”. Gdyby były nie dałoby rady planować zużycia energii, wykorzystywanej do oświetlania miasta. Tymczasem ZDiUM musi dostosować się do unijnych norm, nakazujących oszczędzanie energii. Poza tym pracę takich czujników – tłumaczy Ewa Mazur – może być łatwo zakłócona. Latarnie mogą się zapalić nawet w środku dnia przez zachmurzenie, spadające liście, siadające na latarniach ptaki a nawet ...gumę do żucia.
Nieco inaczej jest na Ostrowie Tumskim. Tu latarnie gazowe zapalane są również zgodnie z zegarem astronomicznym i porami roku. Ale robi to miejski latarnik.
Ukraina rozpocznie oficjalne rozmowy o przystąpieniu do UE
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?