KGHM Zagłębie Lubin w niedzielę wygrało z Radomiakiem w Radomiu 4:3, mimo że do przerwy prowadziło 3:0. W samej końcówce dość niepotrzebnie zrobiło się nerwowo, ale finalnie trzy punkty pojechały na Dolny Śląsk, a trener Waldemar Fornalik po ostatnim gwizdku nie krył radości. W końcu Zagłębie przełamało passę trzech porażek z rzędu i pięciu kolejnych meczów bez wygranej. Warto jednak przypomnieć, że nie tak to miało wyglądać...
Zagłębie dzięki wygranej w Radomiu oddaliło się od strefy spadkowej. Już sam fakt, że było niej blisko, daje mocno do myślenia. Przyjście latem 2023 roku takich piłkarzy jak Juan Muñoz, Serhij Bułeca, Mateusz Wdowiak, Damian Dąbrowski, Marek Mróz, Mateusz Wdowiak czy Mikkel Kirkeskov miało sprawić, że Miedziowi realnie włączą się do walki o miejsce w pierwszej szóstce na koniec sezonu, a może nawet o europejskie puchary.
Pomóc miało w tym także wykupienie Dawida Kurminowskiego z duńskiego Aarhus, lecz w zasadzie na razie tylko ten ostatni spełnia oczekiwania, bo w miniony weekend osiągnął długo wyczekiwany w Lubinie dwucyfrowy wynik, jeśli chodzi o gole zdobywane przez napastnika.
Kikreskova już w klubie nie ma (sprawy osobiste), Dąbrowski, Wdowiak i Mróz także dają znacznie mniej, niż zakładano, a Muñoz - choć kilka razy błysnął - nie do końca pasuje do stylu gry trenerowi Fornalikowi.
Tu dochodzimy do clou całej sprawy: władze klubu, a idąc szerzej - właściciel, nie jest zadowolony nie tylko z wyniku sportowego, ale też z szeroko rozumianej polityki kadrowej. Tyle się powtarza, że w DNA Zagłębia jest stawianie na wychowanków miejscowej akademii, a fakty są takie, że w tym sezonie wychowankowie są w odwrocie.
Jedynym regularnie grającym jest 24-letni już Kacper Chodyna, ale nie o to chodzi w pojęciu „stawiamy na młodzież”. Z młodzieżowców najwięcej grał Tomasz Pieńko, lecz nie jest pewniakiem w składzie byłego selekcjonera. Sporo minut dostał także Bartłomiej Kłudka, ale to byłoby na tyle.
Był moment, że pierwszym bramkarzem był młody Szymon Weirauch, ale tylko dlatego, że Sokrátis Dioúdis był kontuzjowany lub zawieszony. Zresztą Weirauch po 2-3 błędach też wylądował na ławce, a między słupki wskoczył 37-letni Bośniak Jasmin Burić. Pozostali młodzieżowcy jak Filip Kocaba, Patryk Kusztal i Daniel Dudziński ŁĄCZNIE uzbierali 60 min na boisku.
Na dziś nikt w Lubinie nie zamierza wykonywać nerwowych ruchów, ale wiele wskazuje na to, iż opowieści o tym, jak dobrze drużyny Fornalika grają w rundach wiosennych, kolejny raz nie przejdą. Pojawia się coraz więcej przecieków mówiących, że po sezonie 61-latek może pożegnać się z Zagłębiem.
Głównym kandydatem do zastąpienia byłego selekcjonera ma być Dawid Szulczek, który zapowiedział już, że nie przedłuży wygasającego wraz z końcem sezonu kontraktu z Wartą Poznań. Niektórzy podają, że z Szulczkiem rozmawiał nowy prezes Zagłębia Paweł Jeż, ale z naszych informacji wynika, że nic takiego nie miało miejsca.
Wieść gminna niesie, że w orbicie zainteresowań Miedziowych są także Mariusz Lewandowski, a nawet Łukasz Piszczek, który niedawno ogłosił, że chętnie objąłby jakiś klub w ekstraklasie. Do tej pory z żadnym z tych kandydatów nikt z Zagłębia jednak nie rozmawiał. Czas na podsumowania ma przyjść po sezonie.
Co ciekawe, za kolejne - mniejsze lub większe - zmiany w klubie odpowiadać ma obecny dyrektor pionu sportowego Piotr Burlikowski. Choć w środowisku mówiło się, że po ostatnich roszadach może stracić posadę, to jest wręcz odwrotnie. Dalej ma kredyt zaufania ze strony najwyższych władz Zagłębia, a klub myśli o przedłużeniu z nim współpracy na kolejne lata.
Na wszystkie konkrety przyjdzie nam jednak poczekać minimum do zakończenia sezonu 2023/24.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
